***Luke***
-Nic ci się nie stało?-Zapytałem. Jednak ona nic mi nie odpowiedziała. Stała a w jej oczach widziałem pustke.
-Halo. Jesteś tu?-Ponownie spytałem.
-Hmm... C-o-o? Tak, jestem, jestem-Ocknęła się. Szczerze? Współczuje jej. Użerać się z takim człowiekiem jak Carolyn. Masakra.
-Może chcesz się przejść?-Zaproponowałem.
-T-t-akk, peewnie.-Jąkała się.
-Poczekaj zadzwonię tylko to James'a, okej?-Chciałem powiadomić go o danej sytuacji i, żeby poszedł z nami.
-Ok, poczekam na tamtej ławce.-Wskazała na miejsce po czym tam się udała. Wybrałem numer. Po kilku sygnałach odebrał..
-Siema stary! Gdzie ty do cholery się podziewasz. Miałeś być jakieś 20 minut temu, a ja tu stoję i czekam na ciebie jak idiota!-Widać, że się trochę wkurzył. No ale cóż poradzę?
-Sory James. Takie życie. Ale wszystko ci wytłumaczę, chodź do parku tam się spotkamy.-Powiedziałem.
-Ok, tylko czemu w parku? Co ty chcesz mi miłość wyznać?-Zaśmiał się. Również się zaśmiałem.
-Bądź zaraz.-Powiedziałem po czym rozłączyłem się. Poszedłem do Skylar aby powiedzieć jej o mojej rozmowie.
-Skylar? Nie będzie ci przeszkadzał James?-Spytałem, bo jest opcja że będzie jej przeszkadzał.
-Nie. Mam pytanie.-Powiedziała.
-Okej, dajesz.
-No więc, zacznijmy od tego:
1. Ty mnie lubisz? Myślałam, że nienawidzisz.
2. Od kiedy mnie bronisz?
3. Czemu jesteś dla mnie miły?
4. Nie chcesz mnie już wyzywać?
5. Czy koniec z moją przyjaciółką żyletką?
6. Czy wreszcie będę miała normalne życie?-Gdy to mówiła kilka łez spłynęło jej po policzku. A, mi nie mogę tego ukryć ale zrobiło mi się trochę żal dziewczyny.
-Posłuchaj.-Zacząłem.-Tak lubię cie. Bronie bo mam dosyć Carolyn i jej zachowania. A czy zawsze muszę się zachowywać jak dupek? Nie. Mam nadzieję, że tak na te dwie opcje.-Uśmiechnąłem się do niej. Chwile patrzyliśmy sobie głęboko w oczy po czym przytuliłem ją delikatnie i otarłem łzy. TO NIC NIE ZNACZY. Po chwili przyszedł James.
-No, no! Co ja tu widzę.-Klaskał w dłonie. Sky i ja wybuchnęliśmy śmiechem. Dopiero po jakiś pięciu minutach ogarnęliśmy się.
-Hej.-Powiedziała cicho dziewczyna.
-Cześć. Skylar mam propozycje tylko nie wiem czy James się zgodzi.-Szepnąłem jej do ucha. A potem wszystko wytłumaczyłem.
-Co tam mówisz? Nie słysze cię Luke.-Odezwał się król.
-Słuchaj królu. Nie musisz się zgadzać bo to twoja decyzja. Ja i Sky postanowiliśmy założyć własną paczkę. Mam już dosyć bycia tym 'popularnym'. A więc odłączysz od ludzi popularnych i będziesz z nami?-Oznajmiłem mu swój ,, plan ".
-Hmmm... daj mi się zastanowić. Tak!! Dzięki Bogu ! Wreszcie! Miałem dosyć tego życia!! Ja chce się wreszcie wyluzować!-Zaczął wrzeszczeć w niebo głosy. Skylar ponownie wybuchnęła śmiechem, a ja wstałem i poklepałem go po plecach. I teraz się zdziwiłem. James przytulił Sky... Moją Skylar.
-Hej spokojnie. Bo mnie jeszcze udusisz.-Śmiali się.
-Oj przepraszam panią. ZOSTAŃMY PRZYJACIÓŁMI. Paczka na zawsze?-Spytał. W równoczesnym czasie odpowiedzieliśmy-NA ZAWSZE- Po czym przybiliśmy piątki. Wow, zaprzyjaźniłem się z dziewczyną której ,, nie lubiłem "i założyliśmy paczkę. Robię jakieś postępy.
-Ej James a co z tą ważną sprawą?-Zapytałem. Nawet zapomniałem o tej sytuacji w domu.
-Już nie ważne.-Machnął ręką... Postanowiliśmy pójść na miasto. Oczywiście ja poznałem lepiej Sky i James też, a ona nas...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
ZNOWU ;-; ZNOWU ;-; PRZEPRASZAM, ale pokłóciłam się z mamą i zabrała mi komputer. A na telefonie pisać się nie dało. I nie miałam wcześniej weny. a teraz kurde mnie dopadła i mam 2863517218938283283289 pomysłów na jeden rozdział. Ale jest proszę państwa. Został napisany :D No iii postaram się częściej dodawać rozdziały ale to zależy od szkoły. WIĘC WIŃCIE SZKOŁĘ ALBO PREZYDENTA :D Widzimy się w kolejnym rozdziałem miśki :*** Pozdrawiam :> ^-^
~xxHemmoPerfectxx
Majneee :3
OdpowiedzUsuńWrócem :v
Mówiłam że będę :v
UsuńPo pierwsze : Przekupiłaś Patiś , gratuluje xD
Po drugie : Zajebisty rozdział
Po trzecie : Masz nominacje do 50 faktów
Po czwarte : Kajucha ;3
Po piąte : kończę
Po szóste - Nara :*
Cudowny rozdział
OdpowiedzUsuńI jak chcesz to możemy zgłosić protest do nowego prezydenta że szkoła nas załamuje i zabiera cenny czas :-)
Czekam na kolejny <3
Dziękuję :* I zrobimy to :3
UsuńNie ma za co a co do prezydenta to trzeba by było zabrać sie za pisanie petycji czy coś żeby mógł to rozpatrzyć przez wakacje :*
Usuń